Wystawa
Vintage Grand Prix Honorowe Wyróżnienie

Agnieszka Panasewicz / bez tytułu

event
12.09
-
13.10
.
2024
schedule
Wernisaż: 19:30
place
Galeria Sztuki Nowoczesnej - Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy
Zobacz na mapie >
Kup bilet

Bilet ulgowy: 20 zł

Bilet normalny: 35 zł

Na kartę dużej rodziny - 50% zniżki

Bilety do zakupienia w kasie MOB oraz przez Internet

Wernisaż: Wstęp wolny

Bilety

Vintage Grand Prix Honorowe Wyróżnienie

Agnieszka Panasewicz / bez tytułu
Fot.

Umiem już dużo rzeczy, a jeśli wystarczająco mocno się postaram mogę nauczyć się wszystkiego. Zawsze byłam dobra w nauce, a nawet najlepsza w całej klasie. A nigdy nie umiałam wybaczać. Byłam pewna, że jeśli wystarczająco się postaram nauczę się i tego. Na wszystko jest sposób. Myślałam, że to jest tak jak wiązanie sznurówek na kokardkę, jeżdżenie na rowerze, albo granie na gitarze. Trzeba ćwiczyć i w końcu się udaje. Napisałam na dyktandzie: „przepraszam" przez rz", bo po „p" jest zawsze „rz" i dostałam piątkę, a nadal nie umiałam wybaczać.

Ale tego się trzeba nauczyć. Może trzeba przestraszyć się, że jak nam Pan Bóg wybaczy, kiedy my nie wybaczamy. Albo trzeba pomyśleć sto razy: „Wcale się się nie gniewam, bo po co". Pomyślałam tak sto razy, a potem jeden raz pomyślałam: ,,Nie umiem wybaczać, choć bardzo chcę". Tak się chciałam tego nauczyć, bo bez wybaczania ciężko się żyje. Kto był winny, że żyłam i musiałam wybaczać? Kto mnie powołał na ten świat, na którym bez wybaczania tak ciężko żyć? Kto był winny?

Winni muszą być ci, którzy mi dali życie i potem ci, którzy tamtym dali życie i jeszcze dalej i dalej. Trzeba szukać głębiej i głębiej, aż w końcu się znajdzie tego, kto to jest naprawdę winny. Musiałam kogoś oskarżyć. Czy to był pradziadek, czy prapradziadek?

Odszukałam zdjęcie pradziadka. Przestraszyłam się, bo patrzył na nim bardzo poważnie - tak jakby spodziewał się, że będzie musiał wytrzymywać moje spojrzenie za sto lat. Potem znalazłam inne zdjęcie.

Był na nim dziadek jako dziecko. Wcale nie wyglądał przerażająco, to raczej on się bał, był taki malutki, potrzebował opieki, siostry trzymały go za ręce. Był niewinny, był przecież dzieckiem. Potem ktoś mu zrobi krzywdę, potem on komuś zrobi krzywdę. Ale najpierw był dzieckiem. Nauczyłam się wtedy w końcu wybaczać.

Temat dziedzictwa, który pojawia się w mojej pracy odnosi się do tego, co dostałam od mojej rodziny. Pracuję w technice własnej bazując na archiwalnych fotografiach rodzinnych. Tworzę fotograficzne obiekty - dodaję aplikacje w postaci koronek, przeszyć, pracuję ze strukturą papieru.

Nie opowiadam wymyślonej historii, lecz wydobywam historie, które już wybrzmiały.

Starałam się tak ingerować w obraz fotograficzny, by uwidocznić tajemnice, które tam dostrzegłam.

Agnieszka Panasewicz

Urodziłam się w roku 2000 na Podlasiu i tu sobie mieszkam. Ukończyłam Liceum Plastyczne w Supraślu w Puszczy Knyszyńskiej. Teraz studiuję grafikę na ASP w Krakowie. Jestem wysoka i chuda jak szczaw. Lubię obserwować, jak wyglądają moje uczucia. Przyprasowane grzecznie na kartce już mi tak nie uciekają. ​​​​​​​

@konstancja_dojlida

Wernisaż

12.09.2024 (czwartek), 19:30

Godziny otwarcia

wtorek, czwartek – 10:00-18:00

środa, piątek – 12:00-20:00

sobota, niedziela – 12:00-18:00

Galeria Sztuki Nowoczesnej MOB